sobota, 10 maja 2014

Rozdział 4

   "Diego"
Gdy podszedł do Niej jakiś chłopak i ją mocno przytulił a ona Jego. Nie powiem zrobiło mi się cholernie smutno. Znam ją od 2 dni czy kurwa można się w tak krótkim czasie zakochać. Nie sądzę, na pewno nie teraz liczy się tylko dzisiejsze spotkanie.
-Siema-Rugg krzyknął mi do ucha
-Cześć-powiedziałem obojętnie
-Dlaczego nie krzyknąłeś ?-zapytał a ja popatrzyłem po klasie i odpowiedziałem mu
-Ponieważ jest lekcja, a przez twój krzyk wszyscy tu zebrania patrzą się na Ciebie-zaśmiałem się Rugga mina była bezcenna
-Ruggero, może ty na coś teraz pokażesz ?-zapytał Go Pablo
-Nie, ja bardzo przepraszam za ten krzyk-przepraszał. A ja nie mogłem potrzymać się od śmiechu ale powstrzymywała mnie obok stojąca Mechi którą poznałem przed chwilą gdy dziewczyny śpiewały
-No dobrze-powiedział zawiedziony Pablo-To może teraz sprawy organizacyjne ?
-Nie tylko nie to-powiedział jakiś chłopak przy którym stała Tini, czyżby to jej chłopak ? Nie mam pojęcia ale przytulała się z innym...dziff..nie..na pewno nie !
-Pablo jesteś moim imiennikiem, i takiej odpowiedzi bym się po Tobie nie spodziewał
-O jesssu-powiedział chłopak
-Boga w to nie mieszaj-powiedział chłopak z drugiego końca sali
-Pablo kiedy zaczniemy tę sprawy organizacyjne ?-zapytała jakaś dziewczyna, chyba Hiszpanka
-Albaa-krzyknął ten Pablo..chyba
-Alba dobrze mówi-powiedział nauczyciel
-Polać jej-krzyknął jakiś brunet a ja się zaśmiałem tak jak reszta klasy
-Jorge-uciszył Go nauczyciel
-Zaczynamy ?-zniecierpliwiła się Tini a zresztą ja już też na tej lekcji nic nie było, moim skromnym zdaniem facet nie potrafi zapanować nad uczniami.
-Tak, więc Gregorio i ja postanowiliśmy że zrobicie projekt, zaśpiewacie i zatańczycie każdy wylosuję z kim zaśpiewa. To co losują dziewczyny czy chłopacy ?-zapytał
-Dziewczyny-krzyknął ten Jorge-Wole żeby one się cieszyły że mnie wylosowały, będą pod jarane-dokończył a wszystkie dziewczyny na niego spojrzały się z taki "yy" ahaha
-No dobrze, to dziewczyny, zapraszam-powiedział Pablo i wyjął jakieś pudełko i coś tam pieprzył z dziewczynami ja usiadłem na krześle i napisałem do Martiny "Hej" po chwili telefon Tini wydał jakiś odgłos i to nawet głośny oczywiście przeprosiła i dalej wracali do gadania. Martina nie odpisywała. Podszedł do mnie Pablo tak Pablo ten uczeń i się przywitał
-Którą chcesz ?-zaśmiał się-Żeby się wylosowała-dokończył
-Mhm. Nie mam pojęcia. Myślę że z każdą by się dobrze pracowało, ponieważ one mnie nie znają-zaśmiałem się-A Ty ?-zapytałem
-Nie wiem. Z Tini by bardziej się kłócił i wyzywał-zaśmiał się
-A Tini ma chłopaka ?
-Nie ma.-odpowiedział-Ale Xabi coś do niej ten teges-zaśmiał się-A dlaczego pytasz ?
-Tak po prostu z ludzkiej ciekawości-powiedziałem
-Chłopacy !-krzyknął nauczyciel-Jorge...uspokój się...Jorge..proszę Cię...pomyśl zanim coś zrobisz-mówił zły Pablo
-No dobra, przepraszam. Co takiego się stało ?
-No wiesz...rozwaliłeś 2 krzesła-powiedział jakiś niski chłopak
-Leo Ty to wyolbrzymiasz
-Nope.On powiedział jak jest-wtrącił się kolejny
-Dobra Jorge pójdziesz do woźnego po lekcji, jasne ?
-Tak dobrze
-To losujemy-powiedział Lodo
-Tak-odpowiedział jej Pablo-Pierwsza do losowania jest Mechi
Mechi włożyła rękę do pudełka i wyjęła kartkę którą otworzyła i głośno przeczytała "Ruggero" chciało mi się śmiać. Jak ona z nim wytrzyma to dam jej kurwa milion. Hahaa, nawet dwa.Mechi podeszła do Ruggero i się przywitała i zaczęli gadać.
-Teraz Lodo-powiedział Lodovica wylosowała Jorge
"10 minut później"
Teraz czas na Tini, podeszła do pudełka zamknęła oczy i włożyła rękę do pudełka. Miałem cichą nadzieję że przeczyta moje imię. No ale moje szczęście jest takie że Go nie ma.
Tini wyjęła karteczkę i "odtworzyła". Na jej twarzy pojawił się uśmiech a jej policzki zarumieniły się. Wyglądała tak słodko. Odetchnęła i przeczytała "Diego". Strasznie się ucieszyłem. Tini podeszła do mnie i mocno przytuliła
-A Tobie co ?-zapytałem przyjaciółkę
-Cieszę się że projekt będziemy robić razem-uśmiechnęła się-A Ty się nie cieszysz ?-zapytała
-Ja ? Ja jestem najszczęśliwszym człowiekiem na tej planecie-uśmiechnąłem się
-Dobrze to już wszyscy więc teraz przeczytam pary jakie będą:
1.Mercedes i Ruggero
2.Lucia i Lucas
7.Lodovica i Jorge
3.Alba i Facundo
4.Clara i Pablo
5.Valeria i Xabiani
6.Candelaria i Leo
Wszyscy wydawali się na zadowolonych. Wszyscy rozmawiali. Gdy zadzwonił dzwonek Jorge coś krzyknął i wybiegł a reszta wyszła normalnie. Jeszcze tylko jedna lekcja. I moje spotkanie.Wyszedłem na przerwę i usiadłem na ławce, po chwili pojawił się koło mnie Rugg
-Czeszcz-powiedział śmiesznie
-Co chcesz ?
-Nie mamy ostatniej lekcji i idziemy teraz do domciu
-Dzięki że mi powiedziałeś
-Musiałem bo kto mnie odwiezie do domu ?-powiedział-Tak Ty !!
-Dali-powiedziałem


Już ta godzina jestem gotowy.-mówiłem sam do siebie. Wyszedł z domu kierując się w stronę parku. Szedłem już koło kwiaciarni gdzie zakupiłem kwiaty. Mam nadzieję że będzie dobrze.
Doszedłem do parku napisałem do Martiny "Jesteś już ?" szybko dostałem odpowiedź "Tak, siedzę na ławce koło fontanny" Rozejrzałem się dookoła i zobaczyłem jakąś brunetkę siedzącą na ławce właśnie koło fontanny wziąłem głęboki oddech i ruszyłem gdy dotarłem zobaczyłem Tini ze szkoły znów napisałem do Martiny "Gdzie jesteś ?"
-Hej, co tu robisz ?-zapytałem Tini
-Czekam na chłopaka który nie może mnie znaleźć-zaśmiała się-Przepraszam muszę do niego zadzwonić-powiedziała i odeszła kilka metrów ode mnie a ja usiadłem na ławce po chwili mój telefon zaczął zdzwonić
Była to Martina gdy odebrałem usłyszałem głos Tini odwróciłem się ona właśnie krzyczała coś do telefonu a ja to słyszałem w moim. To jest ona-zaśmiałem się i doszedłem do niej
-Odwróć się-powiedziałem przez telefon tak zro
biło też dziewczyna
-Hej-odpowiedziałem
-Diego ?-zdziwiła się
-To byłeś Ty ?
-Tak, ty o tym wiedziałaś ?
-To ma być żart ?!
-Poczekaj, czyli my pisaliśmy ze sobą ? Nie wierze, jak mogłem być tak pusty żeby się nie domyślić !?
-Bo jesteś Diego ?-zapytała sarkastycznie
-Odprowadzić Cię ?-zapytałem
-Przecież mamy cały dzień-uśmiechnęła się
-Ale nie jesteś zła ?
-Ta kurwa planuję zemstę na całym świecie, wiesz ?
-Oj nie ładnie tak
-To idziemy gdzieś ? Nie chcę być natrętna ale bym coś zjadła czy coś
-A wiesz że teraz jesteś ? No ale chodźmy-powiedziałem i chwyciłem dziewczynę za rękę dzięki Bogu nie protestowała
-To gdzie zmierzamy ?
-Mmm, Resto Band ?
-A najemy się tam ?
-Jak tak, ale nie wiem co z Tobą ?
-Ty niedobra-powiedziałem przymrużając oczy

"Narrator"

-I raz, dwa, trzy ,cztery..-liczył Rugg
-Tylko się nie pogub
-Mechi ja Ci tu układ pokazuję !
-He, nie zauważyłam 
-Co wy się tak denerwujecie ?-powiedział Jorge wchodząc do środka
-Ta osoba mnie denerwuję-krzyczał
-To wyjdź-powiedziała Mechi do niego a on wyszedł
-I tak się to robi-krzyknęła uradowana i usiadła koło Jorge
-Jesteś głupia czy coś ?
-Coś-odpowiedziała mu a ona uderzył się płaską ręką w czoło
-Jesteś głupi czy coś ?-spytała ironicznie a ona się tylko złośliwie uśmiechnął


Napisałem ;D Ząb mnie napierdala ale się nie poddałem i jest ;D